Z perspektywy Europejczyka Afganistan jawi się jako piekło na Ziemi. Lektura „Księgarza z Kabulu” tylko to potwierdza. Książka o tytułowym bohaterze i jego rodzinie powstawała tuż po obaleniu reżimu talibów, czyli w latach 2001-2002. Doskonale oddaje mentalność ludzi. A ta szybko się nie zmienia… Niestety.
PSssst: Głównego bohatera książki mocno oburzyło to, jak został w niej przedstawiony; pozwał autorkę o zniesławienie…
Przyznam, że po przeczytaniu „Księgarza z Kabulu” byłam wkurzona. Na to, jak traktuje się kobiety, dzieci i w ogóle wszystkich tych, którzy nie są głową rodziny. A przez to że nie są – stają się automatycznie jej niewolnikami… Dodam, że młodzi mężczyźni też mają przechlapane, jeśli ktoś chce mi na wstępie zarzucić wojujący feminizm 😉 Zresztą przeczytaj i sam(a) się przekonaj.
Uwaga! W tekście opieram się głównie na lekturze książki.
Tekst jest dość długi (na wydruku zajmuje 3,5 strony). Ułatwię Ci po nim nawigację, żebyś mogł (mogła) przeczytać tylko to, co Cię interesuję. Post został podzielony na następujące części:
- Wiesz, że ja nie mogę niczego chcieć – zajawka, wstęp
- Głowa rodziny – czyli o tym, jaką ojciec ma władzę w afgańskiej rodzinie
- Kobieta – człowiek drugiej kategorii – sytuacja kobiet w Afganistanie
- Lejla niewolnica – przykład konkretnej kobiety i jej życia
- Stan umysłu: Afganistan. Jakieś przemyślenia? – podsumowanie, refleksje
Wiesz, że ja nie mogę niczego chcieć
Ona i on. Za pośrednictwem młodszego brata wymieniali między sobą liściki. Rzecz nie do pomyślenia. Ale że pośrednik to dziecko, nie orientuje się jeszcze w konwenansach. Gdy przypadkiem znajdują się sam na sam (to też niemal niewyobrażalne), odbywają ze sobą następującą rozmowę:
– „Jaką masz dla mnie odpowiedź? – pyta Karim.
– Przecież wiesz, że nie mogę ci odpowiedzieć – mówi Lejla.
– Ale czego ty byś chciała?
– Wiesz, że ja nie mogę niczego chcieć.
– Ale lubisz mnie?
– Wiesz, że nie mogę mieć w tej sprawie zdania.
– Powiesz tak, jeśli przyślę siostrę?
– Przecież wiesz, że to nie ja będę odpowiadać.
– Chcesz się ze mną znowu spotkać?
– Ja nie mogę się z tobą spotkać.
– Dlaczego nie możesz być milsza? Nie lubisz mnie?
– Moja rodzina będzie decydować o tym, czy cię lubię, czy nie”.
W Afganistanie za talibów, ale także i po ich obaleniu, burka staje się symbolem zniewolenia. Ale prawda jest taka, że i bez niej kobiety w tym kraju są niewolnicami… Nie mogą podejmować samodzielnie żadnych decyzji, no może z wyjątkiem tej, co ugotują na obiad swoim braciom, ojcu, wujkom i pierdyliardom innych kuzynów… Cała wielka rodzina mieszka bowiem razem w jednym domu.
Głowa rodziny
Sułtan – takie imię nosi głowa rodziny. Ma władzą nad wszystkimi domownikami. Także nad młodszymi braćmi, którzy już wybyli z domu. Jeden z nich zawsze przy powitaniu całuje go w dłoń i nie wypada mu się sprzeciwiać woli brata. Jego słowo jest prawem.
Tak bowiem chciał Allah – by wszyscy posłusznie słuchali się głowy rodziny. Jeden z synów Sułtana denerwuje się, że urodził się w Afganistanie. Ma dość skostniałych tradycji i braku chociaż odrobiny wolności. Czuje się niewolnikiem, bo zawsze musi robić to, co każe mu ojciec. Nie ma odwagi, by podważać jego słowa, szanuje go, przynamniej jak stoją twarzą w twarz…
Jego dużo młodszy brat, mały chłopiec, sprzedaje w sklepiku ojca. Nudzi mu się tam niemiłosiernie. Pracuje siedem dni w tygodni przez 12 godzin dziennie… Chłopiec chciałby bawić się z rówieśnikami, a nawet pójść do szkoły…
Kobiety w domu Sułtana nie jedzą najlepszych kąsków, no chyba że jest się najnowszą żoną miłościwie panującego, to co innego. Reszta nie ma dostępu do mięsa. To niewiasty żyją na koszt głowy, więc niech nie marudzą, że spożywają codziennie tylko ryż i fasolę. W tym czasie luksusowe cytrusy w domu gniją, bo Sułtan z żoną nakupowali ich za dużo i nie zdążą ich zjeść…
Pewien 40-letni stolarz okrada Sułtana. Zanim trafi do więzienia, łomot spuści mu jego stary, podgrzybiały ojciec…
Co ciekawe, Åsne Seierstad, autorka książki, opisuje także rodzinę, w której głowę stanowi… kobieta. Jak to możliwe? Jej mąż jest wiecznie pijany, więc szybko wykorzystała sytuację, by założyć spodnie. Żonaty syn oddaje jej całą pensję, a ona z łaski swojej wydziela mu kieszonkowe…
Powyższy film jest częścią kampanii równościowej ONZ.
Kobieta – człowiek drugiej kategorii
Od narodzin aż do śmierci kobieta w Afganistanie ma status, którego nie może zmienić ani dzięki swoim umiejętnościom, ani inteligencji, ani nawet urodzie. Jest kobietą. Ma waginę między nogami i nie ma nic do gadania.
Pewna kobieta opisana przez dziennikarkę „pamięta poród i radość, że wydała na świat chłopca. Urządzono wielkie przyjęcie, a ona i synek dostali wspaniałe prezenty. Dbano o nią, mnóstwo ludzi ją odwiedzało. „Dwa lata później urodziła dziewczynkę, wtedy już nie było ani przyjęcia, ani prezentów”.
Jeden z moich ulubionych mężczyzn z książki nie chce, by jego brzemienna żona obawiała się narodzin córki. Wpada na niezły pomysł. „No to ja mówiłem (…) wszystkim dookoła, że bardzo chcę mieć córkę. Bo gdyby się naprawdę urodziła córka, to nikt by się nad nami nie użalał, nie mówił, jaka to szkoda, tylko wszyscy by wiedzieli, że tego właśnie chciałem”.
Trzeba bowiem wiedzieć, że jeśli kiedykolwiek kobieta zyskuje wartość, to tylko wtedy, gdy urodzi synów. Nie oznacza to jednak automatycznie szacunku. Jej dzieci noszące portki krzyczą na nią, pomiatają, rozkazują. W ten sposób wydaje mi się, że rekompensują sobie brak jakiejkolwiek możliwości decydowanie o własnym życiu. Bo robi to za nich ojciec, wuj – w każdym razie głowa rodziny.
Młoda, niezamężna dziewczyna nie może wychodzić z domu sama. Niech chociaż za towarzysza robi mały chłopiec, syn sąsiadów. W końcu ma penisa.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prostytutka i dziewica – o (nie)oficjalnym seksie w arabskim świecie
Przychodzi wreszcie pora wydania córek za mąż. To nieprawda, że w świecie arabskim tylko młode kobiety albo dzieci zostają żonami. Niektóre kobiety długo odmawiają kandydatom, a rodzina nawet godzi się z ich wolą. W końcu za byle kogo też córki nie wydadzą. W ten oto sposób jedna z bohaterek książki wychodzi z domu, zbliżając się już do czterdziestki. Dokładnej daty swoich narodzin nie zna. Mało kto właściwie wie, kiedy się urodziła.
„Po weselu córka znika, przechodzi z jednej rodziny do drugiej. Całkowicie. Nie może wybrać się do domu z wizytą, kiedy zechce, lecz jedynie wtedy, gdy mąż da jej pozwolenie. Jej rodzina też nie może pójść do nowego domu córki”.
Jesteś afgańską kobietą? Co z tego, że nosisz burkę. Mężczyźni wcale nie muszą widzieć twojego oszałamiającego ciała, żeby cię pożądać, a raczej – zaspokoić rządze. Autorka opisuje pewną parszywą postać, która dokonała gwałtu, zwabiając ofiarę na zaplecze swojego sklepu. Mężczyzna jest tak z tego dumny, że jeszcze doradza koledze w tej kwestii. Uważa, że najlepsze są wdowy, bo one nic już nie mają do stracenia, a poza tym skandal zniszczy ich życie, nie gwałciciela, więc będą siedzieć cicho. Inni z kolei knują, jak upić i naćpać pewną dziennikarkę, by nic nie pamiętała…
Lejla, którą za chwilę lepiej poznasz, tłumaczy bratu, że pewna kobieta została zamordowana przez swoją rodzinę, ponieważ miała kochanka. Mężczyzna mówi, że to straszne. Lejla mu przytakuje, myśląc, że brat ma na myśli decyzję o uśmierceniu kobiety. Ten jednak pyta: „Jak ona mogła?”, „Jaki wstyd!” – dodaje. I mówi to ktoś, kogo autorka opisuje następującymi słowami: „Junus (…) pielęgnował w rodzinie najsurowsze zasady islamu, choć sam raczej ich tak bardzo nie przestrzegał”.
JEŚLI PODOBA CI SIĘ WPIS, UDOSTĘPNIJ GO W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH.
Lejla niewolnica
Lejla – jako najmłodsza osoba w rodzinie, dodatkowo kobieta, niezamężna – stoi najniżej w rodzinnej hierarchii. Cel jej życia: służenie innym. Chciałaby, żeby to się zmieniło. Myśli, że może zamążpójście uratuje ją od tego więzienia. Ale warunek jest jeden: mężczyzna musi mieć małą rodzinę, by już nie musiała dłużej tylu osobom służyć naraz i żeby pozwolił jej pracować w szkole, a najlepiej, by wyjechali razem za granicę. Inne cechy potencjalnego kandydata nie mają już znaczenia.
19-letnia Lejla wstaje rano, przed wszystkimi. Zanim obudzą się wszyscy mężczyźni w domu, herbata i śniadanie muszą być już gotowe. Inaczej wybuchnie awantura. Młoda kobieta codziennie słyszy pretensje: a to ktoś ma dziurawe skarpetki, a ona ich nie zacerowała, a to ktoś inny pyta, gdzie jego ubrania, a to, że woda, którą nalała, już wystygła, albo że buty jeszcze niewyczyszczone…
Mężczyźni w domu wyzywają ją od pasożytów (bo to ich dom, bo ją utrzymują, a ona nie chodzi przecież do pracy), od wstrętnych, leniwych bab i tak dalej w tym tonie… Szkoda, że nie zdają sobie sprawy, że w Europie na służbę 24/7 wydawaliby dużo więcej, niż by sami mogli zarobić…
Lejli marzy się mieszkanie w domu, który mogłaby sprzątać tylko raz dziennie… Kobieta je dopiero na końcu, zawsze resztki ze stołu. Autorka jej życie podsumowuje następującymi słowami: „Jest jak Kopciuszek, tyle że w świecie Lejli nie istnieje żaden książę”.
Stan umysłu: Afganistan. Jakieś przemyślenia?
Sułtan nie chce, by jego nowa, młoda żona chodziła w burce. Uważa się za postępowego człowieka, przecież chował przed talibami książki dla potomnych! Chce, by Afganistan stał się nowoczesnym krajem, dyskutuje z zapałem o wyzwoleniu kobiet. Oczywiście nie dotyczy to sytuacji kobiet w jego domu. Ten autorytarny patriarcha nie dostrzega tej paraleli. Mimo że jest księgarzem i z pewnością zgromadził imponujący księgozbiór, raczej nie czytał Wilchelma Reicha, który twierdził, że system poddańczy zaczyna się od zabierania wolności w domu.
Co więcej, przez fakt, że w domu rządzi ojciec i każdy musi ślepo się go słuchać, ci, pozbawieni tej władzy – gdy tylko mają okazję – pokazują ją, wyładowując swoją agresję i frustrację na innych. Brat na siostrze, syn na matce.
Trudno się dziwić, że w tych rejonach świata, gdy tylko chłopiec dorwie się do karabinu, cieszy się jak głupi, bo choć na chwilę staje się panem życia i śmierci. Przypuszczam, że młodych w takiej chwili cechuje postawa: „Teraz mam władzę. To ją wykorzystam. Pojadę po bandzie. Nareszcie”. Czy to jedna z licznych przyczyń rządów talibów i powstania ISIS? Tak uważa moja koleżanka, arabistka.
Czy nie przyszło Ci do głowy, że niektórzy Arabowie, właśnie przed tym okrutnym światem, w którym nie mają nic do gadania, uciekają do Europy? By wreszcie poczuć wolność?
*Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Księgarz z Kabulu”, autorstwa Åsne Seierstad.