Zdrada boli, bo mamy obsesyjną potrzebę posiadania kogoś na własność. A czy nie łatwiej / lepiej było by wyzwolić się od takich odczuć? To, że w związku są tylko dwie „skazane na siebie” osoby, jest jedynie konstruktem kulturowym. Wcale nie musi być naturalnym stanem rzeczy. Często wydaje się wręcz czymś, co nas ogranicza. I wtedy pojawia się zdrada… czyli, coś poza schematem. A to, co poza nim, od lat intryguje artystów, którzy tworzą piękne powieści i filmy w temacie. Ja napiszę o kilku z nich. Rzucają różne spojrzenia na zdradę, ale ukazują, że nie zawsze musi być zero-jedynkowym złym doświadczeniem. Przestańmy oceniać, otwórzmy się!
Zdrada Cię wyzwoli?
Po pierwsze: zdrada zdradzie nie równa. W filmie „Co się wydarzyło w Madison County” zdrada jest prawdziwym romansem, który przydarzył się gospodyni domowej. To było, coś, co dodało jej życiu barw, co z czasem zaczynają rozumieć także jej własne dzieci z jak najbardziej prawego łoża…
PS Podczas oglądania tego filmu moja kuzynka zakochała się w swoim obecnym mężu… Wtedy był mężem innej. Są świetną parą. Była jej małżonka również ułożyła sobie życie u boku nowego ukochanego.
W książce „Wolność” Jonathana Franzena zdrada to wynik znudzenia, gonitwy za kaprysem, dawnym sentymentem, a także zauroczenia, by na koniec połączyć zdradzających się wzajemnie męża i żonę, których wydawałoby się, że po tylu przejściach już nic nie łączy. Gdy kończyłam czytać, płakałam jak bóbr… Albo nawet jak dwa bobry.
W kolejnej pozycji – w „Apartamencie w Paryżu” Michelle Gable – jest wynikiem przelotnego zainteresowania drugim człowiekiem, gdzie również wszystko kończy się happy endem – niewierni małżonkowie schodzą się na dobre, silniejsi niż kiedyś. I to wcale nie jest wymuszone zakończenie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: 3 filmy o przyjaźni damsko-męskiej
3 naprawdę dobre filmy o zdradzie dające do myślenia:
1. Tę noc spędzę z kimś innym
„Zeszłej nocy” to świetny film z Keirą Knightley, Evą Mendes, Guillaume Canetem i jeszcze jednym aktorem, mniej mi znanym: Samem Worthingtonem. Opowiada o młodym małżeństwie, a właściwie o dwóch osobach w małżeństwie, które tą jedną tytułową noc spędzają w towarzystwie kogoś, kto zdecydowanie nie nosi tej samej obrączki na palcu. Mąż wyjeżdża w delegację z atrakcyjną koleżanką z pracy, a żona wpada przypadkiem na dawną miłość sprzed lat…
Męska, fizyczna zdrada versus zdrada w głowie kobiety – co jest mniej lub bardziej moralne i dlaczego? – takie pytania pojawiają się na filmweb.pl. Jak to ocenia społeczeństwo ze swoją wdrukowaną w głowę kulturową matrycą, wystarczy zajrzeć na to forum, gdzie pojawiają się tego typu opinie: „Przetestuj tym filmem skłonność do niewierności swojej dziewczyny”, „Ten film reżyserowała kobieta” itp. Hej, a może warto przestać oceniać, tylko zgłębić temat, by pogłówkować, dlaczego tak się w ogóle stało? I w gruncie rzeczy czy naprawdę coś wielkiego się wydarzyło, że nie można już pójść dalej?
PS Urok Caneta – nie do przeceniania. Każda fanka powinna obejrzeć!
2. Kocham cię, ale kręci mnie sąsiad
Michelle Williams i Seth Rogen w „Take This Waltz” są kochającym się małżeństwem, nie szczędzą sobie żartów, jak wylewanie kubła zimnej wody na drugą osobę, gdy ta właśnie bierze prysznic. Od razu widać, że to świetni kumple, bratnie dusze. Ale zaciekawienie Margot (graną przez Williams) sąsiadem doprowadza do rozstania z mężem. Kolejny związek uświadamia jej jednak, że „nowe szybko się starzeje”, że każdy związek jest do siebie na swój sposób podobny, no cóż – proza życia. Dlatego poza fajerwerkami, iskrami, dobrze jednak przyjaźnić się z kimś, kogo się kocha. Jeśli nie – będzie się tęsknić za tym, z którym tak było…
Pozostaje pytanie: Czy gdyby Margot i jej mąż wychowali się w innej kulturze, naprawdę musieliby się rozstawać? Na pewno byłoby im chociaż łatwiej do siebie wrócić…
PS Sceny z sąsiadem w kawiarni i na karuzeli – miodzio!
PRZECZYTAJ TAKŻE inny tekst, w którym piszę o zdradzie: Małżeństwo to rodzaj niewolnictwa?
3. Mężczyźni jej pożądają, kobiety zazdroszczą
Po tym, gdy Tamara opuściła rodzinną wieś, zrobiła sobie operację plastyczną nosa. Gdy wraca odmieniona, przyciąga męskie spojrzenia. Wchodzi w związek z dopiero co poznaną gwiazdą rocka, a potem wdaje się w romans z żonatym, który i tak zdradza swoją żonę na prawo i lewo. Miejscowe kobiety, a nawet dziewczynki, jej nie cierpią. A także jej zazdroszczą… Tamara jest wolna, robi, co chce. Ma w nosie konwenanse, ograniczenia, jakie narzuca społeczeństwo. Niektórym to się na Filmwebie oczywiście nie podoba: „Główna bohaterka spała ze wszystkimi facetami w tym filmie?”, „Przez to jakoś moja sympatia do samej aktorki Gemma Arterton osłabła…”
A gdyby porzucić oceny, odkryje sie, że ten brytyjski film jest lekki i zabawny. Smaku dodają mu dwie dziewczyny komentujące wszystkie zajścia we wsi, pełniąc funkcję greckiego chóru jak w starożytnych dramatach. Wyborne!
PS A zdradzana żona wreszcie odkrywa, kto jest nią naprawdę zainteresowany i układa sobie życie na nowo. Czy więc naprawdę zdrada zawsze musi wyjść na złe? Niekoniecznie.
Jaki to film? „Tamara i mężczyźni”.
SPODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? POLUB MNIE NA FEJSIE! ALBO SUBSKRYBUJ NEWSLETTER 🙂
Wysłuchaj od 7.40 do końca pierwszego kwadransu o miłości, której nie warto przypisywać do jednej osoby: