Rok temu, za namową kogoś starszego i mądrzejszego, zaczęłam słuchać coachki na YouTubie. Teraz są już ich dwie. Różnią się pod kątem historii, sytuacji życiowej, ale ich przekaz zwykle się pokrywa. Najczęściej słucham ich za darmo, ale zdarzyło mi się wykupić ich masterclassy czy brać udział w webinarach na żywo. Myślę, że po roku mam niezły ogląd, by podzielić się tym, czego się od nich nauczyłam.
Żaden psycholog, wróżka zębuszka czy nawet mój ukochany mnich Ajahn Brahm nie namieszał mi aż tak mocno w głowie. (Co nie zmienia faktu, że osobom z nawracającymi problemami rujnującymi życie jak najbardziej, nieodmiennie, zawsze polecam terapię).
Może to kwestia częstotliwości ich słuchania sprawiła, że jak ktoś do nich pisze na czacie, ja już wiem, co coach im odpowie. Bo ja już wiem (choćby w teorii), jak się zdystansować, wyluzować i wierzyć w to, że to ja tworzę moje życie, a nie że ono mi się przydarza i nie mam na nic wpływu.
Śmiejesz się? Kpisz? Coach, nie coach, ja to traktuję po prostu jak słuchanie wykładów mądrzejszych życiowo ode mnie osób.
Coach/coaching: czego mnie nauczyły owe panie, tak że weszło mi to już niemal w krew?
- Nie oceniaj innych. Nie narzekaj. Gdy słyszę to z ust innej osoby, automatycznie robi mi się słabo, oddalam się. Nie rezonuje to już ze mną. Choć oczywiście nadal zdarzają się sytuacje, gdy po prostu muszę wylać to z siebie. Ale rzadko, bardzo rzadko.
- Stawiaj granice i ich nie przekraczaj, bo inaczej pokazujesz sobie, że siebie nie kochasz, nie szanujesz, a przecież sama tego chcesz od innych – by cię lubili, szanowali, czyż nie?
- To, co dajesz sobie, dostajesz od innych. Twój wymarzony partner jest mądry/życzliwy/zaradny/atrakcyjny, a ty jesteś taka dla samej siebie? Nie? To zacznij być!
- Dawaj sobie czas tylko dla siebie, nie zagłuszaj się ciągłą pracą, spotkaniami z ludźmi, scrolowaniem social mediów. Słuchuj się w siebie. Medytuj. (Moja medytacja to spacer z psem, taniec lub kąpiel w dmuchanym basenie w ciszy, bez żadnych przeszkadzaczy).
- Gdy znowu zrobisz coś durnego, np. obgadasz kogoś, choć wiesz, że to niefajne, nie gniewaj się na siebie, masz się przecież kochać! Było, minęło, lekcja wyciągnięta, idziesz dalej.
- Pozwalaj sobie na wyrażanie negatywnych emocji, byle nie przelewać ich na innych. Drzyj się na głos, ale gdy jesteś akurat sama w domu.
- Nie skupiaj się na innych, nie zaglądaj do ich ogródka, zajmij się sobą, ukochaj się i emanuj tym dobrem, które zaraża.
- Uwierz, że jesteś bogiem, masz moc twórczą i że wszystko działa na Twoją korzyść. Zaufaj sobie, bo jesteś boską cząstką. Jak śmiesz nie ufać sile wyższej (jakkolwiek ją nazwiesz)? Jak możesz podważać jej mądrość? A zatem ufaj SOBIE, nie uzależniaj swojego szczęścia od rzeczy zewnętrznych – kadzidełek, kryształów, astrologii itp.
…Tak, jak w serialu „The chosen”, gdy Jezus pyta kalekę, dlaczego wierzył, że kąpiel w sadzawce może go uzdrowić. Jezus mówi coś w ten deseń do ludzi, których spotyka na swojej drodze: „Jedyne, czego potrzebujesz, to ja. Idź za mną. Zaufaj mi, a nigdy nie zaznasz biedy, bo przecież to ja, który da ci ogromny połów w czasie, gdy ryby nie biorą, to ja uleczam chorych, to ja zamieniam wodę w wino. Ze mną w odpowiednim momencie pojawi się to, czego potrzebujesz, mimo że ty i ja wyglądamy na biedaków”.
- Jak będziesz autentycznie kochać siebie, zaczniesz przyciągać samo dobro do swojego życia.
- Wiele Twoich myśli i pragnień nie pochodzi od Ciebie, ale oczekiwań i programów społeczeństwa lub Twojego ego. To, co jest Twoje, autentycznie sprawia Ci radość, nie masz co do tego żadnych wątpliwości. I to zaprowadzi Cię daleko.
- To, że coś Ci w życiu nie wychodzi, to dlatego, że masz szkodliwe przekonania na dany temat, gdzieś głęboko ukryte. Przykład? Żyjesz w biedzie, choć chcesz bogactwa, ale w głębi duszy uważasz bogatych ludzi za cwaniaków i oszustów. To oczywiste, że nie chcesz taka być, a więc nigdy się nie wzbogacisz. Zmień zatem przekonania.
- Wyciągaj lekcje z największego gówna, nie grzeb w czyichś motywacjach, po co ktoś zrobił i dlaczego, skup się na tym, jaki dar Ci to dało. Relacje z innymi wykorzystuj do poznawania siebie, odkrywania szkodliwych przekonań i rozpracowywania ich, aby w przyszłości żyło Ci się lepiej.
Nie podaję linków do kanałów tych dwóch pań. Kto je słucha, ten wie, o kim mowa. Polecam je natomiast w prywatnych rozmowach.
Obrazek z Freepic