Tobie też wmówiono, że wszystko musisz osiągnąć tu i teraz? A co będzie dalej? Masz czas. Możesz jeszcze wiele zmienić. Życie nie kończy się po 40-tce (AKA druga połowa życia). Też może być fajnie, o czym opowiadają te 2 seriale na platformie Netflix, sprawdź które!
Życie zaczyna się po 40-tce?
Żyjemy w kulturze młodości, celebracji pięknych, jędrnych ciał, rozkręcania kariery do 30-stki. Jak by potem niby życie miało się kończyć… Dom jest. Praca jest. Rodzina jest. Odhaczone. Zrobione. I co dalej? Nuda! Jak by nie można było rozkręcić megafirmy i odnosić sukcesów finansowych po 60-tce, jak by nie można było zakładać rodziny po 40-tce. A przecież życie pokazuje, że tak się dzieje.
Ale wzorzec jest inny. Mamy się wszyscy wpisać w wymagania społeczeństwa i do 30-stki, no ewentualnie 35 roku życia, wszystko sobie poukładać w tym życiu. A co jeśli jedno życie możemy przeżyć tak, jak gdyby było ich wiele? Zamykamy jeden rozdział, otwieramy kolejny. Rozpoczynamy jak gdyby kolejne wcielenie. Nowa rodzina. Diametralna zmiana kariery. Wyprowadzka, może nawet z kraju. Na zmiany nigdy nie jest się za późno. Życie mamy jedno. (Przynajmniej dopóki naukowcy nie udowodnią, że jest inaczej).
A tymczasem znam dziadków, co od 20, 30 lat siedzą na emeryturze i gapią się w okno. (Oczywiście, jak są bardzo chorzy, nie ma tematu. Wiesz, o co mi chodzi). Nie róbmy tak! Ja chcę wierzyć, że moje życie będzie interesujące, gdy przekroczę pół wieku, gdy w siwych rozwianych włosach będę pomykać na rowerze, oczywiście w spodniach, a nie w spódnicy, jak to bywa u niemal wszystkich polskich babć. (O co w tym chodzi? Ktoś wie?) Będę umawiać się na kawkę z koleżanką w kawiarni, będę kąpać się na odkrytym basenie pełnym młodziaków i dumnie paradować po plaży z żylakami na nogach i pomarszczoną szyją.
Chora prostata nie przeszkadza w randkowaniu
Coraz chętniej zaczynam przyglądać się ludziom w drugiej połowie ich życia. Bo wiem, że czas szybko upłynie i niedługo to ja będę nimi. Dlatego bardzo się cieszę, że powstają seriale o osobach, które już wiele mają za sobą, ale i … przed sobą. Pomagają mi oswajać się z tym, co nieuniknione, bo nasza kultura niestety wypiera starość z głównego nurtu.
O pierwszym z nich już tutaj pisałam. Chodzi o „The Kominsky Method” z obłędnym Alanem Arkinem (ja chcę mieć takiego dziadka!) i też dobrym, bo to klasa sama w sobie, Michaelem Douglasem. Jak ktoś, tak jak ja, oglądał w dzieciństwie „Dr Queen”, niech zajrzy do drugiego sezonu – Jane Seymour wygląda tu jak złoto! Jak ja marzę, by się tak pięknie zestarzeć. Ale bez tych okropnych licówek, strasznie sztucznie wyglądają. Amerykanie nie umieją robić ładnych licówek, naśladujących prawdziwe zęby.
O czym to serial? O starzejącym się rozwiedzionym aktorze, który uczy aktorstwa, i jego uroczo zgryźliwym przyjacielu, który właśnie stracił swoją żonę. Pracują. Romansują. Regularnie widują się w knajpie, gdzie obsługuje ich jeszcze starszy kelner. Narzekają na choroby wieku starczego (prostata, ból pleców i niestety rak). Wspierają siebie i swoje rodziny. A to wszystko przyprawione humorem, w dużej mierze za sprawą Arkina, który jest po prostu genialny w tej roli.
2 sezony obejrzysz na platformie Netflix.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Filmy w filmie
Gdy umiera miłość życia, kto pomoże się pozbierać?
Druga pozycja jest o znacznie młodszym bohaterze, ale też już mającym połowę życia za sobą, bo gra go Ricky Gervais, pierwszy ateista Wielkiej Brytanii. Aktor stworzył świetną postać w serialu „After life”. W tym obrazie on również stracił żonę, która umarła na raka. Po tym wszystkim próbuje odnaleźć się w rzeczywistości. Bywa cholernie ciężko, myśli o samobójstwie, jest niesamowicie niemiły dla znajomych.
Ale to nie jest wcale smutny serial, oczywiście są wzruszenia, ale zakosztujemy tu też wyśmienitego brytyjskiego humoru. Mamy tu prostytutkę (a dokładniej pracownicę seksualną) i listonosza, którzy przychodzą do bohatera bez zapowiedzi drzwiami od ogrodu. Strasznego brzydala z pracy, który – no, proszę – błyskawicznie znajduje miłość. Prowadzącego kółko teatralne, który ma obsesję na punkcie gadania o seksualnych odchyleniach. I oczywiście ojca w domu starców, który ma ograniczony kontakt z rzeczywistością. Postaci tu są kolorowe, interesujące i tak naprawdę całkowicie realne. Bo takie jest życie. Tak, nawet po 50-tce.
I także w tym wypadku 2 sezony obejrzysz na Netfliksie.
PS Ta pozycja i poprzednia uświadomiły mi jedno… żeby mężczyzna zdał sobie sprawę, jak mocno kocha, jego żona musi umrzeć. Wtedy niemal staje się dla niego świętą. Auć.
Obrazek zawdzięczam jak zawsze People vector created by vectorpocket – www.freepik.com
UWAGA! ZA MIESIĄC WRACAM DO BARDZEJ, NAZWIJMY TO, INTELEKTUALYCH TEMATÓW. BĘDZIE NA CIEBIE CZEKAĆ JESZCZE CIEPLUTKI WPIS O MINIMALIZMIE. A ZA 2 MIESIĄCE OMAWIAM POZYCJĘ O FINANSACH O NIEZWYKLE KUSZĄCYM TYTULE „RICH BITCH”. ZAJRZYJ. ZAPRASZAM!