Hitlera charakteryzowało aroganckie poczucie wyższości. To samo, które wyróżnia dzisiaj niektóre nowo tworzące się rządy zarówno tutaj w Europie, jak i za oceanem… Jedni z nas dopiero przypominają sobie, do czego doprowadza nienawiść… A ja tymczasem mówię głośno: „Hitler – ku przestrodze”.
Parę zaskakujących faktów
Czy wiesz, że większość Żydów, która zginęła w czasie wojny, nawet nie trafiła do obozów koncentracyjnych? To we wrześniowych nalotach na Warszawę życie straciło więcej polskich Żydów niż w ogóle podczas II wojny z rąk Niemców!
Ludność żydowska nie ginęła jedynie za sprawą Niemców ani szerzej: nazistów. Mordu na nich dokonywali także obywatele państw, w których toczyła się wojna. Robili to nierzadko inspirowani nazistowską propagandą.
A Holokaust zaś tak naprawdę nie zaczął się w Polsce, ale na… Litwie i Łotwie. Pod koniec 1941 roku polscy Żydzi w większości byli jeszcze przy życiu, podczas gdy litewscy i łotewscy leżeli już martwi…
Doskonale wiemy, kto stał za tą zbrodnią. Co siedziało w głowie Hitlera, że dopuścił się takich czynów?
PRZECZYTAJ TAKŻE DRUGI WPIS Z SERII: Jak Hitler doprowadził do upadku ludzkiej moralności?
Hitler – biologiczny anarchista
„Zoologiczny nacjonalizm i rasizm” – tak pokrótce określił poglądy Hitlera prawicowy dyktator Litwy Antanas Smetona.
Hitler wierzył we wściekły darwinizm: przetrwają najsilniejsi (w domyśle: Niemcy). Żydów zaś uważał za skazę na naturze. Bo to przez nich mogli żyć na tym świecie również słabi. Co więcej, to słabi mogli rządzić silniejszymi, a to było wbrew wszelkim wyobrażeniom Hitlera o jego idealnym świecie. To Żydów obwiniał za panujący triumf rozumu, który przeciwstawiał naturalnym popędom.
W „Mein Kampf” pisał, że trzeba Żydów unicestwić, bo chcą zabić Niemców. By żyć, trzeba zabić Żydów… Walka ras podniecała go, bo wierzył, że jego rasa to ta najlepsza. Żydów nawet za rasę nie uznawał, bo rasy powinny walczyć ze sobą. A Żydzi nie walczyli. Pozostałych ludzi uznawał w gruncie rzeczy za zwierzęta. Bo taki jest porządek rzeczy.
Rozważanie etyczne, normy prawne, postawy antyrasistowskie, głoszenie solidarności międzyludzkiej przypisywał właśnie im. To także Żydzi w jego mniemaniu „wynaleźli” kapitalizm i komunizm. Mit judeobolszewizmu zresztą skutecznie wykorzystywał w swojej propagandzie na zajętych ziemiach. Wierzył bowiem, że niszcząc Związek Radziecki i państwa ościenne, zniszczy Żydów.
Klęska Niemiec po I wojnie światowej była dla Hitlera dowodem na to, że to Żydzi rządzą światem, że to wszystko ich wina, że ten wspaniały germański naród dostał po dupie głowie. Wierzył, że „naród bez Żydów – to naród przywrócony naturalnemu porządkowi”. Dlatego trzeba było wyeliminować całą ludność żydowską, bo gdy ostanie się choć jedna jednostka, skazi ponownie cały kontynent swoimi ideami… Dlatego głosił, że trzeba Żydów odciąć, wyrwać z kontekstu, wywieźć daleko, z dala od innych, gdzie na niegościnnym terenie ulegliby prawu dżungli…
Samych Niemców zaś wzywał, by upodobniali się do mrówek i zięb. By za najważniejsze uznali przetrwanie i rozmnażanie – tak, jak to było w świecie zwierząt.
Zrobić Dziki Zachód we Wschodniej Europie
Hitler nienawidził Żydów, a Słowian miał za nic. Natomiast fascynowała go Ameryka. USA uznawał za „naród światowej klasy”, za wielkie mocarstwo, jakim w Europie miały zapewne zostać niebawem Niemcy. Nawet pogodził się z myślą, że jego państwo będzie musiało współżyć z Wielką Brytanią, dzieląc swoje wpływy na kontynencie.
Chciał, by i Niemcy miały w swoim posiadaniu tak ogromne terytoria jak USA. Ponieważ po I wojnie Niemcy utraciły swoje zamorskie kolonie, teraz mogliby sięgnąć po ziemię znacznie bliższe – na wschodzie Europy. Słowian uznawał bowiem za niższą rasę, którą trzeba podbić.
Co ciekawe, marzenie o tym mitycznym Dzikim Zachodzie zakiełkowało w głowie Hitlera wskutek czytania powieści Karola Maya… Amerykanie wszak po zdziesiątkowaniu Indian założyli swoje mocarstwo… Hitler zamierzał powtórzyć ich sukces, ale w Europie.
PRZECZYTAJ TAKŻE TRZECI WPIS Z SERII: W jaki sposób udało się nielicznym Żydom przeżyć Holokaust?
Sprytny plan Hitlera
Ukraina była Hitlerowi potrzebna, bo miała żyzne ziemie, a on do tej pory pamiętał głodzenie Niemców w czasie brytyjskiej blokady podczas I wojny światowej. Uważał, że to rasa panów, czyli Niemcy, powinny zagarnąć ziemie Ukrainy, która jego zdaniem była „prymitywną rosyjską masą” rozpierającą się na „bezkresie najlepszej ziemi świata”.
Te terytoria zawsze były pod obcym panowaniem. Imperium rosyjskie, które nieraz zasięgiem obejmowało Ukrainę i Polskę było, jego zdaniem, tworem niemieckiej arystokracji, bez której „Rosjanie nadal żyliby jak króliki”… Hmmm… Przypomina mi to tekst jednego z naszych polityków, który powiedział, że gdyby nie Polacy, Francuzi nie jedliby widelcami… Wyśmienita arogancja.
Hitler potraktował więc Ukrainę jako spichlerz. Zajął także część ziem należących do Czechosłowacji, które nazwał Krajem Sudeckim. A to wszystko pod pretekstem chronienia Niemców mieszkających na tych terenach. Ooo… to coś jak tłumaczenia Putina o zajęciu Krymu… Tak naprawdę Hitler zagarnął Czechosłowację dla przemysłu zbrojeniowego (znajdowały się tam twierdze i fabryki broni niemające sobie równych w całej Europie). Wchłaniając zaś Austrię, zyskał austriackie złoto.
Czyniąc tak, zyskał pewność, że wygra wojnę. Nie wygrał, ale plan unicestwienia Żydów i wymordowania inteligencji na podbijanych ziemiach zrealizował. 🙁
*
Pisząc tekst, bazowałam na książce „Czarna ziemia. Holokaust jako ostrzeżenie”.